Pewnego dnia, bardzo bogaty mężczyzna wziął swojego syna na wieś, aby pokazać mu, jak żyją biedni ludzie. Spędzili kilka dni i nocy na gospodarstwie, gdzie chłopiec mógł zobaczyć życie zupełnie inne od swojego.

Był przekonany, że jest bogaty, aż pojechali na wieś…

Kiedy wracali ze swojej podróży, ojciec zapytał syna:

  • Jak ci się podobała nasza wycieczka?
  • Było fantastycznie, tato!
  • I już teraz wiesz, jak żyją biedni ludzie? – dopytywał ojciec
  • Tak, już wiem
  • No to opowiedz mi, czego nauczyłeś się podczas naszej podróży
  • Syn odpowiedział:
    – Zobaczyłem, że my mamy jednego psa, a oni aż cztery..
    – My mamy basen, który sięga do środka naszego ogrodu, a oni mają strumyk bez końca..
    – My mamy lampiony, a im noc rozświetlają gwiazdy..
    – My mamy patio, a oni mają cały horyzont..
    – My mamy mały kawałek ziemi, a oni duże pola, których nie jesteśmy w stanie objąć wzrokiem..
    – My mamy służących, którzy nam służą, a oni służą innym..
    – My kupujemy jedzenie, oni je sami produkują..
    – My mamy wysokie mury, które nas bronią, a ich chronią przyjaciele..

Ojciec chłopca zamilkł. Nie mógł wydusić z siebie ani jednego słowa. Wtedy chłopiec dodał:

  • Dziękuję ci tato, że pokazałeś mi, jak bardzo biedni jesteśmy

Ta wspaniała historia ma nam pokazać, że bogactwo to nie tylko pieniądze, szlachetne kamienie, piękne budowle. To przede wszystkim to, co uznamy za bogactwo, czyli przyjaciele, niebo pełne gwiazd, możliwość kąpieli w czystym strumyku. Doceniajmy to, co mamy!