Określ dokładny termin

Określ dokładny termin

Dzisiaj jest trzeci dzień planowania i realizacji celów…

– poproszę o bilet do Londynu – powiedział człowiek do przemiłej pani na lotnisku w Szczecinie
bardzo proszę. Oto pana bilet – odpowiedziała przemiła pani
kiedy i o której wylatuję? – zapytał
No cóż. Zobaczmy. Pewnego dnia pan wyleci… – odpowiedziała
Pewnego dnia? Jak to pewnego dnia? Przecież muszę wiedzieć, kiedy jest wylot i kiedy wyląduje. Muszę znać godzinę. Muszę się spakować. Muszę wszystko zaplanować. Jak mogę to zrobić, nie znając dokładnego terminu..
No właśnie. Jak? – odpowiedziała pani

Określ dokładny termin realizacji każdego ze swoich celów!

Dwa dni temu planowaliśmy, co chcemy osiągnąć – Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, przejdź do TEJ STRONY

Wczoraj mieliśmy za zadanie zapisanie wszystkich swoich celów – ZOBACZ TUTAJ

A dzisiaj jest czas na to aby określić ramy czasowe. Kiedy dokładnie chcesz zrealizować pierwszy swój cel? Zapisz dokładną datę realizacji. Następnie przejdź do kolejnego celu i również zapisz dokładny termin realizacji.

Zachęcam na początku aby ustawić sobie 2 lub maksymalnie 3 cele, które chcesz zrealizować w ciągu najbliższych 3 miesięcy.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, pobierz teraz moją Darmową Publikację 7 Kroków Planowania i Realizowania Celów.

zapisz-sie-darmowy-kurs-irekwrobel

dzien-3-okresl-dokladny-termin-realizacji-kazdego-z-celow-irekwrobel-pl

 

Zapisz wszystko…

Zapisz wszystko…

Wiedza sama w sobie nie jest potęgą, staje się nią dopiero wiedza stosowana

– Autor nieznany

W polskiej kulturze, w której zostaliśmy wychowani, musimy uczęszczać minimum trzynaście lat do szkół. Uczą nas wielu ważnych spraw jednak nie uczą nas planowania, marzeń i czego chcemy od życia.

Nie możemy kontrolować tego, co dzieje się na świecie jednak możemy kontrolować nasze życie. Szczególnie to, jak reagujemy na to, co dzieje się w oparciu o to, co chcemy.

Zapisz wszystko co chcesz osiągnąć

Jeśli jesteś żonaty lub jesteś mężatką, zapewne przypominasz sobie ile wysiłku kosztowało przygotowanie wesela. Przypominasz sobie również, że zapisywaliście wszystko, co należało załatwić.

  • Dom weselny
  • suknia
  • ilość gości
  • kwiaty, orkiestra, fotograf i video filmowanie
  • kościół, transport, ile i jakie potrawy
  • itd

Wszystko było zapisywane na kartce lub w kalendarzu. Zapisywaliście wszystko z dokładnymi datami i godzinami. Wasz plan, wasze marzenia najpierw powstały w głowie, a następnie zaczęliście je realizować.

Teraz jest świetny czas na to, aby zaplanować kilka najbliższych miesięcy życia. Teraz jest czas na to aby zapisać, wszystko co chcesz osiągnąć.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, pobierz teraz Darmowy Kurs 7 Kroków Planowania i Realizowania Celów.

zapisz-sie-darmowy-kurs-irekwrobel

Praktyka zapisywania jest potężnym narzędziem. Kiedy piszemy, zmuszamy się do myślenia, a przez to dajemy siebie aby tchnąć życie w to, co chcemy i jak chcemy. Gdybyś mógł lub mogła stworzyć swoje życie dokładnie takie, jak chcesz, to jak ono będzie wyglądać?

  • Gdzie chcesz mieszkać?
  • Co chcesz zrobić dla swojej pracy?
  • Jak chcesz aby wyglądał twój dom?
  • Jak chcesz żyć?
  • Czy chcesz wolności, stabilność, miłości, akceptacji, mądrości, uśmiechu na co dzień?

Zacznij pisać:

Zapisz wszystko co chcesz osiągnąć

Aby rozpocząć, po prostu usiądź, weź czystą kartkę papieru i zacznij od słów: Chcę„. Napisz wszystko, co przychodzi ci do głowy. Nie martw się o ortografię, interpunkcję lub gramatykę. Jeśli coś poszło nie tak, zacznij od nowa z napisem „chcę„.

Pamiętaj

Jesteś Odpowiedzialny za Własne życie!!! Jesteś artystą, który tworzy własne życie!!

dzien-2-zapisz-wszystko-co-chcesz-osiagnac-irekwrobel-pl

Zdecyduj Czego Chcesz..

Zdecyduj Czego Chcesz..

Podejmij wyzwanie TERAZ! Nowy rok jest świetną okazją do stawiania sobie celów i planowania swojego życia. Przez najbliższe 14 dni, codziennie będę publikował materiał, który może pomóc ci zrealizować zamierzony cel.

Ale to nie jest tak, że zamierzam cię pouczać 🙂 Publikuję te materiały, ponieważ jest taka zasada, mówiąca, że jeśli chcesz nauczyć się języka angielskiego, zacznij udzielać korepetycji …

Myślę, że początek roku jest świetną okazją do stawiania sobie wyzwań, planowania celów i – najważniejsze – realizacji zadań.

Dobrym sposobem aby to osiągnąć jest, aby mieć zdalnego przyjaciela i mieć kontrolę nad własną siłą woli. Chcesz dołączyć do mnie? Zapisz się do biuletynu lub napisz poniżej komentarz. Bądźmy w kontakcie koledzy i koleżanki 🙂

Zdecyduj czego chcesz..

Dzień 1
Zdecyduj dokładnie, czego chcesz w każdym obszarze twojego życia:

  1. Finanse
  2. Rodzina
  3. Zdrowie
  4. Relacje z ludźmi
  5. Twoje ciało
  6. Sfera zawodowa

Koniecznie przejdź do artykułu 6 Kroków, Aby 2016 Był Fantastycznym Rokiem i zacznij małymi krokami.

dzien-1-zdecyduj-czego-chcesz-od-zycia

6 Kroków, Aby 2016 Był Fantastycznym Rokiem

6 Kroków, Aby 2016 Był Fantastycznym Rokiem

Jest początek roku i prawdopodobnie tak jak ja, jesteś pełen optymizmu 🙂 Nowy rok jest jak tabula rasa, to znaczy, że można go na nowo wypełnić czym tylko chcesz!

Niestety, noworoczne postanowienia dla większości są bardzo niestałe, ponieważ najczęściej robimy kilka postanowień, a z końcem stycznia, niewiele już o tym pamiętamy. Postanowiłem podzielić się pewnymi doświadczeniami, których zastosowanie pomoże zachować motywację przez cały rok.

Reszta zależy od ciebie, czy zastosujesz się do niej, czy tylko powiesz sobie – całkiem fajne.
To jest kilka pomysłów do rozważenia. Nie musisz robić wszystkiego, możesz zrobić choć jedno z nich. Najważniejsze aby od razu wykonać działanie.

6 Kroków, Aby 2016 Był Fantastycznym Rokiem

1. Miesięczne wyzwania i cotygodniowe skupienie na konkretach

Problem z długofalowym planowaniem jest taki, że prawie nikt nie widzi go klarownie, ani nie dotrwa do ukończenia realizacji, ponieważ roczny plan jest to zbyt długi okres czasu. Ale jeśli podzielić cel na miesięczne wyzwania, to jest to o wiele bardziej wykonalne. Lub jeszcze lepiej wyznaczyć sobie cel miesięczny, dwumiesięczny lub maksymalnie kwartalny.

Na przykład, jeśli pozbyć się 15 kg wagi, możesz podzielić te 15 kg na cel do osiągnięcia w wciągu 3 miesięcy. Wówczas wychodzi 5kg na miesiąc. A to znaczy, że możesz zacząć od 10-15 minutowych spacerów codziennie. Następnie zacząć truchtać po 5 minut dziennie w drugim tygodniu.

W trzecim tygodniu możesz odrobinę urozmaicić treningi i jednego dnia biegać 10-15 minut a następnego przez 10-15 minut wykonywać brzuszki, pompki, lub jeździć na rowerze. A jeśli do tego wszystkiego zaczniesz jeść więcej białka, i przestaniesz jeść białe rzeczy (cukier, sól, chleb, makaron itp), wówczas osiągnięcie celu staje się tylko kwestią czasu.

Jedyne czego należy pilnować to tygodniowych planów. Stanie się to łatwiejsze, gdy skorzystamy z pomocy kalendarza, w którym będziemy zapisywać sprawy, które należy wykonać w tym tygodniu.
Po pierwszym miesiącu bierzesz własne doświadczenia oraz to czego się nauczyłeś i w kolejnym miesiącu kontynuujesz drogę do celu, ustalając kolejne kroki do jego realizacji.

2. Upewnij się, że ktoś inny zapłaci za twoje odejście od realizacji celu

To jest naprawdę potężna forma motywacji. Chodzi o to, aby ustawić sobie na miesiąc realizację pewnych czynności (bieganie, spacery, itp). Jeśli nie wywiążesz się z postawionych sobie zadań, ktoś inny za to zapłaci.

Na przykład twoje dzieci nie będą mogły oglądać telewizji przez tydzień, lub żona nie będzie miała dostępu do facebooka albo twoja rodzina nie będzie mogła korzystać z auta i będą musieli chodzić na pieszo. Oczywiście twoi przyjaciele lub rodzina, muszą wyrazić zgodę na takie działanie 🙂

Taka motywacja jest o wiele bardziej wydajna, gdy konsekwencje twojego lenistwa będą ponosić najbliżsi.

3. Ktoś inny skorzysta z twojego sukcesu

To jest po prostu odwrotność poprzedniego punktu… Jeśli uda się zrealizować miesięczne wyzwanie, to przyjaciel lub członek twojej rodziny, otrzyma od ciebie coś miłego. To naprawdę miłe, ponieważ zarówno ty jak i twoi najbliżsi będą bardzo mocno zmotywowani i najprawdopodobniej bardzo szczęśliwi.

4. Nie jesteś sam

Jest to możliwe, trzymaj się zmian na własną rękę, ale pamiętaj o jednym. W grupie przyjaciół, działania są bardziej skuteczne. Znajdź ludzi, którzy podobnie jak ty, chcą dokonać zmian w życiu i zgadzacie się nawzajem wspierać na na tej drodze.

Mierz i zapisuj postępy. Użyj arkusza kalkulacyjnego online, aby śledzić rezultaty jakie robisz lub robicie każdego dnia lub tygodnia. Jeśli pracujecie w grupie, sprawdzaj innych jak sobie radzą.

5. Metoda małych kroków

Zamiast próbować zmienić wszystko na raz i podejmować drastyczne kroki, spróbuj zacząć od małych wyzwań, które stopniowo będą się rozrastać na inne dziedziny życia.

Więc zamiast pracować nad swoim celem przez godzinę dziennie, spróbuj zacząć od kilku minut dziennie. W ten sposób łatwo wprowadzisz nowy zwyczaj w swoim życiu. Stopniowo będziesz zwiększał dawki.

Gdy zaczniesz od wielkich wyzwań, twój umysł będzie się buntować przeciwko zmianie, ponieważ nie jest do tego przyzwyczajony. Jeśli chcesz zdrowiej się odżywiać, zacznij dodać warzywa do każdego posiłku. To lepsze niż od razu przerabiać drastyczną dietę. 

Pamiętam swoje przygotowania do maratonu. Gdy zaczynałem samodzielnie, biegałem po 30-45 minut dziennie i pamiętam jak po kilku dniach znienawidziłem bieganie. Jednak zmieniłem to na codzienne biegi po 5 minut, trzy tygodnie potem przebiegłem pół maraton – Zobacz tutaj relację.

6. Bądź ciekawy

Zamiast myślenia „jestem beznadziejny”, gdy na początku będą porażki, zacznij myśleć o jako o procesie uczenia się. Każda porażka jest tylko kolejną informacją, która mówi ci, że taki sposób nie działa. Spróbuj innego sposobu.

Jest to elastyczny sposób myślenia, który pozwala radzić sobie z wszelkimi przeszkodami lub zmianami, które się pojawią z twoim życiu. Zamiast być dla siebie surowym, bądź ciekawym. Ciekawe co z tego będzie…

Jeśli chcesz dołączyć do mojego Darmowego Kursu Online, na temat Skutecznej Metody Planowania i Realizacji Celów, Kliknij w link poniżej i zapisz się już teraz.

zapisz-sie-darmowy-kurs-irekwrobel

Cliff Young – Zrobił To, Bo Nie Wiedział, Że Się Nie Da..

Cliff Young – Zrobił To, Bo Nie Wiedział, Że Się Nie Da..

Zacznę od tego: Nienawidzę Biegać. Naprawdę, k…a, nienawidzę tego. Znam ludzi, którzy nie mają dość tego gówna i nie myślą o niczym innym, jak tylko zdrowym odżywianiu – najlepiej prosto z farmy – koktajlach wegetariańskich i mówią o swoich ultra sztywnych schematach odżywczo-szkoleniowych.

Pomimo mojej własnej niechęci do biegania, udało mi się ukończyć kilka miesięcy temu, półmaraton. Pamiętam jak podczas tego biegu, czułem kłucie w klatce piersiowej a stopy odczuwałem tak, jakbym biegał po rozżarzonych węglach. Zobacz moją relację

I pomimo tego, że tak bardzo tego nienawidzę to jednak to robię. Jakby tego było mało, przygotowuję swoje ciało do startu w maratonie! Ponad 40 km biegu! Nie wiem, jak ja to wytrzymam.

Cliff Young – Zrobił To, Bo Nie Wiedział, Że Się Nie Da..

Cliff-Young-Zrobil-To-Bo-Nie-Wiedzial-ze-Sie-Nie-Da-Irek-wrobel
Jednak przeglądając internet, trafiłem na historię człowieka, który mając 61 lat!! stanął na starcie czegoś, co potocznie nazywa się Ultra Maraton. Prawdopodobnie najdłuższy maraton na świecie, który odbywa się w Australii na odcinku bagatela 544 mil (875 km).

Prawdziwy i w najczystszej postaci UltraMaraton! Wyścig nie odbywa się wokół toru czy boiska, lecz przez 875 kilometrów Australii. Od miasta Sydney do Melbourne. Jego wynik nie mierzy się w ilości kilometrów lecz ilości dni do zakończenia.

Prawdopodobnie najtrudniejszy Ultramaraton jaki kiedykolwiek został wymyślony w czarnych zakamarkach zaburzonego umysłu. Jakiś sadysta wymyślił bieg, który rozpoczyna się na parkingu centrum handlowego w Sydney w Australii, a kończy się na parkingu innego centrum handlowego, tyle tylko że oddalonego o prawie 900 km, Melbourne.

Oto mapa Ultramaratonu, która najprawdopodobniej jest podpisywana przed jego rozpoczęciem przez samych zawodników.


View Larger Map

Organizatorzy zdaje się wierzą, że zakaz odpoczynku i skrajne wyczerpanie w australijskiej przyrodzie, spowoduje śmierć kilku zawodników po drodze. Gdzieś czytałem, że przeciętny osioł powinien być w stanie przebyć taki dystans w 185 godzin, czyli około 8 dni.

Dla lepszego wyobrażenia sytuacji, światowej klasy uber, hiper, super android maratończyk, może zakończyć ten bieg, gdy przebiegnie półmaraton tam i z powrotem, i znów tam i z powrotem i tak w kółko przez 18 godzin, czyli jakieś 6 razy w ciągu dnia! Po czym idzie spać na około 6 godzin a następnie budzi się i robi to ponownie następnego dnia rano. Ja po swoim pół maratonie spałem około 12 godzin! i przez kilka dni nie mogłem normalnie chodzić!

To wyścig tak cholernie nie do zniesienia, że ​​nie można zaliczyć go jako sportu olimpijskiego. 875 kilometrów to droga ze Szczecina do Rzeszowa! Jednak co roku, około 150 osób staje na starcie tego morderczego wyścigu z nadzieją na wygraną $10.000.

Oczywiście biegacze ci nie starają się tylko o pieniądze, ale i dumę związaną z wygraną najbardziej intensywnego, testu wytrzymałości fizycznej. Twardzi faceci w wieku lat 20 do 30, w sile ich życia, utwardzeni przez lata szkoleń stają na starcie. Większość z nich ubrana w najnowszej generacji ultra, hiper aerodynamiczne stroje do biegów wyczynowych z bogatymi sponsorami za plecami.

A więc najsprawniejsze na świecie ludzkie ciała i najdoskonalsza na świecie technologia.
Aż tu nagle w 1981 roku, na starcie tego corocznego wyścigu, pośród największych biegaczy świata staje pewien facet:

Cliff-Young-Zrobil-To-Bo-Nie-Wiedzial-ze-Sie-Nie-Da-Irek-wrobel-2
Cliff Young, ponad 61 letni rolnik od ziemniaków. Starszy pan, który na linii startu pojawił się, w nie pierwszej nowości kombinezonie i kaloszach. Ktoś z dziennikarzy nawet zapytał go, co jeśli umrze z wysiłku po kilkuset metrach tego wyścigu. Powiedział im:

– Wychowałem się na farmie, gdzie nie mogliśmy sobie pozwolić na konie lub traktory. A gdy nadchodziła burza, musiałem biegać za stadem zwierząt aby zapędzić je do zagrody. Mieliśmy 2,000 sztuk bydła i około 2.000 akrów. Dlatego czasami musiałem biegać za stadem przez 2-3 dni. Wierzę, że mogę ukończyć ten wyścig, bo to przecież zaledwie dwa dni więcej biegu, niż mam na farmie..”

Oto, co starszy człowiek miał do powiedzenia dziennikarzom.

Tak było w jego przypadku a potem pistolet startera dał znać i ..facet zaczął biec

Wszyscy zawodnicy biegli przez niespełna 17 godzin pierwszego dnia. Potem nadeszła noc. Wyczerpani po 17 godzinach biegu maratończycy, którzy wyeksploatowali swoje ciała do granic możliwości, poszli spać. Wszyscy, z wyjątkiem jednego starszego pana.

Okazało się, że kiedy Cliff Young mówił dziennikarzom o tym, że gonił swoje stado przez trzy dni, miał na myśli, bieganie non stop, po własnych polach, przez trzy dni z rzędu. Bez zatrzymania się lub spania.

Kiedy reszta zawodników pewnego dnia obudziła się, i zobaczyła maleńki cień 61-letniego mężczyzny, biegnącego przed nimi, zdali sobie sprawę, że mieli kłopoty. Cliff Young, ubrany w kombinezon rolnika, u którego wcześniej zdiagnozowano zapalenie w większości stawów kończyn dolnych, właśnie wyprzedzał najlepszych sportowców na świecie.

Cliff Young powłócząc nogami po autostradzie, przez pięć dni, piętnaście godzin, cztery minuty, żywiąc się gorąca czekoladą, mlekiem i wodą, dotarł do mety jako pierwszy!

Pobił rekord wszech czasów Ultramaratonu Sydney – Melbourne. Gdy dostał czek na dziesięć tysięcy dolarów, powiedział organizatorom, że nie był świadomy wygranej. Potem powiedział, że czuł się źle, gdy tylko on otrzymał nagrodę pieniężną, podczas gdy wszyscy biegacze pracowali tak ciężko jak on, więc podzielił wygraną, równo pomiędzy wszystkich uczestników wyścigu.

Cliff Young stał się sławny w Australii w ciągu 4 nocy. Sześciodniowy bieg, nazwano jego imieniem. Trenerzy sportowi zaczęli studiować jego styl biegania. Okazało się niebawem, że jego styl był rzeczywiście jednym z najbardziej skutecznych sposobów biegania, przy zachowaniu największej energii. Niebawem trzech innych sportowców zastosowało jego technikę biegania i wygrali wyścigi w kolejnych latach.

Pan Young, który był w zasadzie starszym panem, w wieku 63 lat przebiegł 150 mil w ciągu 24 godzin. W 1997 roku próbował obiec Australię, aby zebrać pieniądze na bezdomne sieroty, ale wówczas 76 letni Cliff Young, odpadł po zaledwie …6250 kilometrów (3800 mil), czyli mniej więcej trzy razy ze Szczecina do Rzeszowa i z powrotem.

Zmarł w listopadzie 2003 roku, w wieku 81 lat. Jego gospodarstwo rolne wciąż działa. Podczas swojej kariery biegacza, pokonał ponad 20.000 kilometrów. Nigdy nie zatrzymał żadnej nagrody pieniężnej, a zawsze przekazywał je na rzecz organizacji charytatywnych lub znajomym jako prezenty.